Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 6
Pokaż wszystkie komentarzeCiekawy i naprawdę dobrze wyglądający motocykl. Zastanawia mnie jednak dlaczego wśród konkurentów nie została wymieniona obok V-Stroma również Honda NC 750X. Honda jest oparta na dokładnie tym samym koncepcie (nawet wygląda bardzo podobnie), kosztuje niemal te same pieniądze (a nawet nieco mniej) i do spokojniejszej jazdy bez szaleństw albo dla początkujących, chociaż nie tylko, się w zupełności nadaje. Co prawda honda nie posiada regulacji zawieszenia i ma mniej mocy ale mimo wszystko podejrzewam, że obydwa motocykle są skierowane do podobnego odbiorcy a na sprzedaż chyba Honda nie narzeka.
OdpowiedzHej! Długo debatowaliśmy w redakcji nad ujęciem NC750X (motocykla, którego jestem ogromnym fanem!), ale doszliśmy do wniosku, że NC750X jest w nieco innej klasie. NC posiada o prawie 15 KM mniej, przy sporo większą pojemność. Z drugiej strony jest też tańsze i to znacząco (biorąc pod uwagę fakt, że w standardzie wyposażone jest w ABS), wersję z dwusprzęgłową skrzynią można kupić za nieco ponad 30,000 zł. Ten sam dylemat mieliśmy w przypadku Versysa 1000 i MT-09. Czy Versysa, zbliżonego pojemnościowo do MT można porównywać z trzycylindrowym i tańszym o kilka tysięcy złotych sprzętem? I seria MT i seria NC są dość specyficzne, powiedziałbym "bezklasowe", dlatego w naszym odczuciu porównanie było by nieco bezsensowne, a już na pewno krzywdzące dla V-Stroma czy Versysa. Prywatnie, w moim odczuciu każdy motocykl przegrywa z NC750X - bez względu na pojemność, rodzaj, przeznaczenie. Z NC mógłbym się zestarzeć :)
OdpowiedzDzięki za odpowiedź :) Ta argumentacja do mnie przemawia i mnie przekonuje. Również jestem fanem NC 750X i na ten sezon zamierzam go nabyć (w manualu, chociaż testowałem już S-kę z automatem i fajnie to się sprawuje) i mam nadzieję, że pozostanie ze mną na dłużej. Dlatego być może doszukuję się o nim kolejnych opinii i porównań bo wszystko co już było do przeczytania przeczytałem ;) Dlatego Twoja (Pańska) prywatna, entuzjastyczna opinia tak mnie ucieszyła i jeszcze utwierdziła w moim wyborze. A co do rzeczonej ""bezklasowości" lub ujmując inaczej "uniwersalności", to w mojej opinii jest to zdecydowanie zaleta. Jak na moje potrzeby, czyli dojazdy do roboty przez zakorkowaną wiecznie Warszawę + zdecydowane ciągoty turystyczne z rozsądnymi (że tak to ujmę) prędkościami wydaje się to optymalna opcja. Dodatkowo, w porównaniu do Versysa czy V-Stroma na korzyść Hondy przemawia wygląd, który akurat mi najbardziej odpowiada, ale to już oczywiście kwestia indywidualna. Pozdrawiam.
OdpowiedzTest w "Motocyklu" nr 12 2014 ( 50 tyś. km.) równiez przemawia za zakupem i to zdecydowanie.
Odpowiedz"Bezklasowość" NC polega też na tym, że jeśli ktoś rozpatruje motocykl jako środek transportu (bez dorabiania do tego specjalnej ideologii), to NC jest bezkonkurencyjny. Mam nadzieję, że maszyna będzie dobrze się sprawować (na pewno będzie!). Miłego śmigania w sezonie!
Odpowiedz